Betonoza (nie tylko) w Bartoszycach
W latach 2011–2014 tylko w miastach wojewódzkich wydano pozwolenia na wycięcie aż 800 tysięcy drzew. Przelicza się to na powierzchnię liczącą około 2,6 tysiąca hektarów.
Kiedy odwiedzam Stare Miasto w Bartoszycach, trwa tam budowa. Mijam rzucone na stertę drewniane palety, zwały ziemi, ułożone jedna na drugiej betonowe donice. Za znakiem „Uwaga – rewitalizacja" mimo chłodu uwijają się robotnicy.
– Ciągle niegotowe, a powinno być prawie od roku – stwierdza Patryk, który dołączył do mnie po kilkunastu minutach kręcenia się po rynku. – Jest połowa grudnia 2019 roku, a rewitalizacja miała skończyć się w styczniu. Już prawie rok opóźnienia, a przecież to jeszcze nie koniec. Przed nimi jeszcze dużo pracy. – Wskazuje ręką robotników.
Po kilku krokach Patryk się zatrzymuje i zaczyna śmiać:
– Przypomniałem sobie! Miałem ci coś pokazać – mówi i wyjmuje telefon. Odnajduje w nim zdjęcie, a właściwie mem. Na pierwszym obrazku nowoczesne, rozświetlone miasto pełne wieżowców i podpis: „Hiroszima. Tu spadła bomba atomowa". Drugie zdjęcie przedstawia rozkopany plac Konstytucji 3 Maja w Bartoszycach, a napis głosi: „Tu nic nie spadło". – Gorzkie, ale prawdziwe. Łatwiej byłoby zrzucić bombę.
Patryk ma trzydzieści trzy lata. Pochodzi z Bartoszyc, kilka lat temu wrócił tu po studiach. Prowadzi małą firmę. Oprowadza mnie i opowiada, że przebudowa Starego Miasta zaczęła się w marcu 2018 roku.
– W kwietniu rozkopano deptak i tak zwany kwadrat, czyli plac Konstytucji 3 Maja, bo przy okazji przebudowy wymieniano rury...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta